Quantcast
Channel: ALE TU ŁADNIE
Viewing all 103 articles
Browse latest View live

Kalendarz adwentowy

$
0
0

Celebrować przedświąteczny czas można na kilka sposobów:

Pierwszy to totalne olanie sprawy i gorączkowe poszukiwania, sprowadzonych z dalekich Chin podarunków, na ostatnią chwilę. Wychodząc z założenia, że malutcy Chińczycy, bardziej od norm jakościowych kochają wysokowydajną produkcję, nie potrafię wyobrazić sobie wzruszenia na twarzach obdarowanych. Być może jednak, lubicie lekki dreszcz emocji w momencie, gdy głos z głośnika "prosi o dokonywanie ostatnich zakupów". Możliwe iż motywuje on, nie tylko do szybszego biegu w kierunku kasy, ale jest także elementem przedświątecznej tradycji. Wtedy dajcie sobie spokój z przygotowaniami na miesiąc wcześniej. Bez sensu odbierać sobie takie małe radości.

Jeśli jednak, podobnie jak ja, uwielbiacie celebrować każdy przedświąteczny dzień, a okres przygotowań do Bożego Narodzenia najchętniej rozpoczynalibyście w sierpniu, PIĄTECZKA! Grudzień można mierzyć w kilogramach pierników, hektolitrach grzańców, tysiącach przygotowanych ozdób. Nie trzeba czekać na ostatnią chwilę z obdarowaniem najbliższych, na przykład poprzez przygotowanie kalendarza, który w miarę ubywania paczuszek przypomina o zbliżających się Świętach. Taki miły akcent, który pozwala z jeszcze większą radością czekać na chwile wytchnienia, przerywanych odwiedzinami najbliższych i piciem zaprawionego goździkami wina.

Jak wykonać taki kalendarz? Oto przepis a'la Ale Tu Ładnie:





Potrzebne materiały:

- arkusze bristolu formatu B1 w dowolnych kolorach - dostępne w sklepach papierniczych.
Im wyższa gramatura papieru (sztywniejszy arkusz) tym lepiej, łatwiej jest wtedy nadać odpowiedni kształt gwiazdkom. 
- etykiety z numerami - do pobrania TU,
- dwa kartony formatu A4 w dowolnym kolorze,
- klej,
- sznurek, 
- gwoździki,
- patyk/listewka,
- słodycze, drobne upominki.


Papierowe gwiazdki:

Z bristolu wycinamy paski o szerokości od 5 do 7 cm i zawijamy jak poniżej. Do środka wkładamy drobne upominki. 



Etykiety z numerami

Wydrukowane etykiety naklejamy na kartonie i wycinamy pozostawiając odrobinę odstępu od brzegów.



Za pomocą kleju na gorąco, do gwiazdek doklejamy sznurek. Ja użyłam cienkiego jutowego sznurka dostępnego w pasmanterii, można go też znaleźć w sklepie budowlanym.



Do patyka przybijamy gwoździki, na których zawiesimy nasze ozdoby.




Gotowy kalendarz:












Na koniec bonus w postaci filmu, do którego iście świąteczną piosenkę podłożyła niezawodna Paula z Refreszing.






Błękitna przestrzeń

$
0
0

Zręczne żonglowanie rożnymi stylami to charakterystyczna cecha domu Monica. Dzięki konsekwencji kolorystycznej właścicielka unika wrażenia nieładu i przypadkowości. Dziś wraz z Tyrifryd zapraszam dziś do mroźnej Norwegii, gdzie niepodzielnie króluje błękit.


Salon

Błękit, biel i naturalne drewno, to baza kolorystyczna tego miejsca. Odrobina żółtego, złota i marokański akcent w postaci lamp sprawiają, że wnętrze jest niepowtarzalne i przytulne zarazem.








Właściciele domu przemalowali panele ścienne na niebiesko, poniżej zdjęcia sprzed metamorfozy. Zmiana z dobrego na lepsze.




Kuchnia






Sypialnia





Domowe biuro





Pokój córki


To zaskoczenie, bo na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że pokój z taką fototapetą powinien należeć do chłopca. Monica ma córkę, która ma bardzo dojrzały gust i doskonale wiedziała jak powinien wyglądać jej pokój. Ta dziewczyna ma charakter.



Dom Monica to dowód na to, że nie musimy trzymać się jednego utartego stylu, aby dom wyglądał dobrze. W harmonii obok siebie mogą "żyć" skandynawska prostota w postaci naturalnych materiałów, dodataki vintage i odrobina egzotyki, w mieniących się kolorami lampach. 
Koniecznie zajrzyjcie na blog tyrifryd.blogspot.no w poszukiwaniu inspiracji.






W stylu wnętrza


Kilka dodatków, które pasują do niebanalnego domu Monica, dostępne w rozsądnych cenach.

Lampa wisząca - Sharda Home
Świeczki miętowe - SFMeble
Drewniane skrzynki - First Room
Granatowa poduszka - Ikea
Świeczniki - Sharda Home
Stolik - Jysk




Świeczniki DIY

$
0
0

Kolejny dowód na to, ze każda szanująca się Pani Domu powinna być w posiadaniu trzech rzeczy:
- pojemnika lodów schowanego głęboko w czeluściach zamrażalnika,
- paczki chusteczek dla niemowląt, czyli najlepszego pogromcy przyschniętych plam,
- puszki białej farby akrylowej. 



Tak jak lody niezbędne są przy fali wszechogarniającego smutku, chusteczki przy niekontrolowanym "ups, mamo! wylało się... na ścianę", tak farba to narzędzie iście piekielne.
Jeśli macie ją pod ręką, żaden domowy sprzęt nie będzie bezpieczny. Nad puszkami, skrzynkami, meblami i ramkami, zawiśnie widmo nieuchronnego przemalowania. Domownicy poczują dreszczyk niewiadomego jutra. Nie będą w stanie przewidzieć, czy w następny dzień nie obudzą się w królestwie pasteli, lub czy to królestwo cukierkowych barw z dnia na dzień, nie przeistoczy się w krainę czerwieni rodem ze świątecznej pocztówki.

Szczerze polecam zakup białej farby akrylowej do drewna i metalu, do tego komplet pigmentów i zabawa w przemalowywanie nie ma końca!




Instrukcja wykonania jest prosta jak budowa cepa, dla niewtajemniczonych w nomenklaturę rolną, cep to wyjątkowo proste w budowie narzędzie.


- kostki drewna,
- mufy miedziane, na przykład TAKIE,
- biała farba akrylowa do drewna i metalu,
- pigmenty,
- taśma malarska,
- pędzel,
-klej,
-świeczki.


Drewniane kostki miały dokonać żywota jako materiał opałowy, mufy można dostać w markecie budowlanym, na dziale z hydrauliką. "Kropelka" okazała się wystarczająco mocnym narzędziem do sklejenia miedzianej rurki z kawałkiem drewnem.  Tak powstały trzy świeczniki, nie ma w tym najmniejszej filozofii. Kostki można pomalować na dowolny kolor. Jako podstawa świecznika równie dobrze sprawdzi się pocięta na kawałki grubsza gałąź lub drewniane talarki. 















Świąteczne DIY

$
0
0

Prezenty rozpakowane? Cukierki zjedzone? Pierniki upieczone? To kończymy z mikołajkowym obdarowywaniem, zaczynamy świąteczny szał!



Chciałam napisać coś mądrego o potrzebie zajrzenia wewnątrz siebie i odszukaniu dziecięcej radości, o potrzebie zrozumienia sensu nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Niestety, dziś mikołajki, więc wraz z dziećmi mam podniesiony poziom cukru we krwi do narkotycznej dawki. Ucieszona jestem tą komercyjną histerią i prezentami od gościa w czerwonym kubraku. Nie potrzeba mi nic więcej poza tą dziecięcą radością i setnym oglądaniem prezentów. 

W przypływie świątecznej euforii dzielę się instrukcją wykonania choinki:


Gotowa świąteczna ozdoba, czyli sklejka, farba i sznurek światełek z Ikea:





Zainspirowała mnie Jaymee z bloga Jaymee Srp, jej choinka namalowana jest farbą kredową (na jej stronie znajduje się dokładna instrukcja). Jej uboższa polska koleżanka stworzona została za pomocą malutkiego opakowania farby akrylowej.





Dodatki na święta w trzech stylach

$
0
0

W tym roku nie bójmy się wykorzystać, przy dekorowaniu domu na święta, darmową pracę innych domowników. Co Wy na to, aby stworzyć niewolniczą manufakturę łańcuchów i ozdób? To się możne udać.

Wszystko to oczywiście nazwijmy zabawą, bo inaczej nowoczesny niewolnik nie podejmie pracy. Drobną rekompensatą za pracę może być kilogram mandarynek, który spałaszujecie razem podczas cięcia i klejenia. Dla niepoznaki można opowiadać żarty, słuchać opowieści z przedszkola i czasem pogłaskać po głowie. Ze starszymi nie mam tak łatwo, tu już trzeba będzie użyć emocjonalnego szantażu "nie pobawisz się z nami?" i dokupić kolejny kilogram mandarynek. Dwa wieczory i mamy metry łańcucha i tysiące choinkowych ozdób. Do tego coś z poniższej listy (jest kilka atrakcyjnych cenowo perełek) i mamy mieszkania/domy gotowe na święta. 
Teraz tylko pozostaje postawić najważniejsze w tym roku pytanie: Papier na łańcuch ma być złoty, czerwony, czy może czarny?




Złoto, miedź i drewno


Święta w stylu Tyrifryd to cała masa dodatków w kolorze naturalnego drewna, miedzi, złota, do tego rozproszone światło. Cudownie byłoby móc wnieść podobny nastrój do własnego wnętrza.




Girlanda czarnych gwiazdek - Pakamera
Świecznik ścienny - H&M Home
Lampka - Jysk
Korale w kolorze miedzi - IKEA
Drewniane drzewko - DUKA
Zloty świecznik - H&M Home








Kolorowo


Dom Huset ved fjorden to mieszanka kolorów i stylów. Tu nie ma znaczenia, że czerwień gryzie się z pastelami, jakimś magicznym sposobem tu się właśnie idealnie razem komponują. Jak Bjorg to robi? Nie mam pojęcia! Jej po prostu to się udaje.




Lampa gwiazda - IKEA
Pastelowe zawieszki - IKEA
Bombki - IKEA
Świecznik - F&F Home
Filcowe gwiazdki - DUKA
Bieżnik - Dekoria








Czerń i biel


Święta w stylu Aggy's lifestyle to najbezpieczniejsze połączenie kolorystyczne świata. Jak widać tak też z powodzeniem można budować świąteczny nastrój. 




Świecące gwiazdki - Leroy Merlin
Bieżnik - Home & You
Biały stożek - IKEA
Koc - Jysk
Zawieszki - Jysk





W tym tygodniu zagoszczą tu jeszcze pomysłów na tanie jak barszcz choinkowe ozdoby, więc nie wahajcie się wklepać w wyszukiwarkę a-l-e-t-u-l-a-d...






Trzy razy świąteczne dekoracje DIY

$
0
0

Dobrze, przyznaję, że trochę papieru, gliny i siana to nie jest kreatywność na najwyższym poziomie. Mogłabym cuda wymyślać i siedzieć po nocach dłubiąc, sklejając i gwiazdorząc. Spójrzmy jednak prawdzie w oczy, że niewiele osób widzi teraz coś więcej niż kolejną porcje uszek do zlepienia. Dekoracje domu musza być szybkie i łatwe do zrobienia, bo przecież zostaje jeszcze umycie okien, posprzątanie szafek, upieczenie makowca...

Czas w okresie przedświątecznym wydaje się wartością samą w sobie. Czasoprzestrzeń zaczyna zaginać się, tak mniej więcej, od połowy grudnia.  Z doby ubywa godzin wprost proporcjonalni do wzrastającej presji idealizmu. Wszystko musi być czyste, zorganizowane i upieczone. Dodatkowo dostajemy bonusy w postaci przedstawienia w przedszkolu lub imprezy firmowej w pracy, tak aby już całkiem nie pozostawało czasu na sen. Jeszce kilka dni i nadejdzie rekompensata, w postaci lenistwa, czasu tylko dla rodziny i błogiego spokoju. 
W tym całym szaleństwie mam sposób na własnoręcznie wykonane ozdoby, które nie wymagają godzin pracy i rezygnacji z posiłków, kosztem udekorowania domu. 

Girlanda/Łańcuch z papieru

Ile zajmuje wykonanie poniższego łańcucha? Niemowlęcą drzemkę - dosłownie. 
Dysponując już kawałkiem papieru i sznurka można pozwolić sobie na własnoręcznie wykonany łańcuch, nie koniecznie w bazarowym klimacie. Już nie będę pisać, że może on posłużyć do dekoracji drzwi, ściany, puszczenia go nad ramkami na zdjęcia w przedpokoju, lub ozdobienia kilku gałązek świerka w sypialni. Nic takiego nie napiszę! Reklama jest tu zbędna.







Materiały:
- papier
- sznurek
- taśma dwustronna

Wykonanie: Z papieru robimy kilka gwiazdek (instrukcja TU), wycinamy kółka, które podklejamy bezbarwną taśmą klejącą. Całość przymocowujemy do sznurka, a sznurek do ściany - łatwizna.




Zawieszki

Alternatywa dla bombek, która tylko z powodu braku czasu nie mieni się tysiącami kolorów, nie jest obficie obsypana brokatem. Jest baza, czasu brak. Jest tez pole do popisu.




Materiały: 
- glinka modelarska
- biała farba
- foremki na ciasteczka

Wykonanie: Glinkę modelarska rozwałkowujemy, za pomocą foremek wycinamy kształty i pozostawiamy do wyschnięcia. Następnie suchą powierzchnię malujemy farbą i zawieszki są gotowe do powieszenia. 
Glinka modelarska dostępna jest np. w Empiku.




Gwiazdy z sianka

Wystarczy wydrzeć trochę sianka z pyszczka świnki morskiej, lub pożyczyć od sąsiada lubującego się w hodowli miniaturowych królików. Ktoś w okolicy na pewno ma siano. Strzeżcie się gryzonie!






 Materiały:
- sianko
- tektura
- wstążka

Wykonie: Z tektury wycinamy kształt gwiazdy, za pomocą tasiemki przymocowujemy do niej sianko. Cudowny zapach suszonej trawy otrzymujemy w standardzie.
Sianko można kupić w sklepie zoologicznym.




Spokojnych Świąt!




W Holenderskim Stylu

$
0
0

Dziś zafundujemy sobie podróż do Holandii, gdzie wnętrza są urządzone ponadczasowo, pełne naturalnych materiałów i nietuzinkowych dodatków. Będzie mocno, surowo, czyli bardzo typowo dla stylu flamandzkiego. Wielbicielom takiego klimatu może spodobają się niektóre pomysły właścicielki domu Marie Kerusticus


\










Zdjęcia zostały opublikowane za zgodą ich autorki. Więcej inspiracji znajdziecie na blogu mariekerusticus.blogspot.nl





Dodatki i meble w holenderskim stylu


Na koniec kilka propozycji mebli i dodatków, które pasują do holenderskiego minimalizmu. Zaczął się czas wyprzedaży, więc nie pozostaję w tyle z wyszukiwaniem najlepszych okazji. 

 Lampa industrialna ZORKI FACTORY
Drewniana półka H&M Home
Krzesło NS Home
Dozownik H&M Home
Deska H&M Home




Blaszana litera DecorOlka
Komplet pościeli H&M Home
Okrągły dywan Amazing Decor
Gałki meblowe REGAŁKA





Kuchenna podstawka DIY

$
0
0

Przeciskam się szybko pomiędzy mężczyznami wybierającymi rury odpowiedniej średnicy. Staram się nie widzieć ich pytających spojrzeń, gdy buszuję w poszukiwaniu najmniej porysowanych części. Przecież każdy wie, że kobieta nie odróżnia mufy od nypla, obejścia od kolanka. Co więc ONA tu robi? Może myśli, że to jakieś akcesoria jubilerskie, kolorowe świecidełka? 

Miedź jest wciąż jednym z najgorętszych wnętrzarskich trendów. Dodatki w tym kolorze niestety potrafią zwalić z nóg i rykoszetem palnąć w potylicę. Trzeba więc znaleźć tańsze źródło dodatków w tym kolorze. Tu z pomocą przychodzą sklepy budowlane, nieświadome swego potencjału dekoratorskiego. Nie kierujemy się jednak na stoisko z dodatkami do domu, może nas czekać rozczarowanie, w postaci przaśnych świeczników i podkładek, których nie powstydziłby się okres PRLu. Mijamy dział z muślinowymi zasłonkami, omijamy łukiem plastikowe doniczki. Brniemy tam, gdzie nie postała noga żadnej przedstawicielki płci pięknej, do królestwa spracowanych fachowych dłoni i ogrodniczek, czyli panów i królów "wykończeniówki".
To oczywiście mocno przekoloryzowany obraz, sklep budowlany nie jest aż tak zhermetyzowany wewnętrznie. Faktem pozostaje jednak, że kobiety i mężczyźni, trzymają się swoich stref komfortu. Jestem za tym, aby trochę poza nie wyjść, choćby z ciekawości. 
Można więc powiedzieć, że kolejny projekt DIY w postaci podkładki pod gorące garnki, powstał z ciekawości:




Do wykonania podstawki potrzebne są trzy rzeczy:
- kolanko miedziane sztuk cztery (link),
- wałek sosnowy o długości 1m (link),
- klej.

Wszystkie elementy dostępne są asortymencie sklepów budowlanych, już za kilka złotych za sztukę. Pytanie czy wolicie na dziale z listwami wykończeniowymi przymierzać średnicę odpowiedniego kolanka zgarniętego wcześniej z działu hydraulicznego, czy na odwrót. 
Miny sprzedawców są bezcenne, zdecydowanie nie wolno się nimi zrażać. Oni po prostu nie dostrzegają jeszcze dodatkowego potencjału drzemiącego w niektórych produktach.



Listwę przycięłam na cztery 15-centymetrowe kawałki i zasadniczo to tyle jeśli chodzi o pracę. Elementy kleimy i czekamy aż klej wyschnie. Koniec. Gadżet jak z najlepszego sklepu ze skandynawskim designem. Jeśli nawet przesadzam, to pamiętajmy że dysponując w domu "kropelką", całość nie powinna wynieść więcej niż 10 zł - bardzo mocny argument do wystrugania takiej podkładki.





Dwa ciekawskie oczka:



Widoczne na zdjęciu drewniane podkładki serwuje PAPA TIMBER.


Jeśli już jesteśmy w temacie miedzi i hydrauliki, to TU znajdziecie link do DIY z przytupem. W Piątym Pokoju stoi nietuzinkowy mebel z rur. Z RUR!
Owocnego buszowania w budowlanym.









5 sposobów na miejsce do czytania w pokoju dziecka

$
0
0

Zorganizowanie podłogowej czytelni wcale nie musi być trudne, ani wymagać hektarów przestrzeni. Poduchy, materac lub coś miękkiego pod pupą zdecydowanie wystarczy. Pomysł przetestowany z sukcesem!


Tak po prostu

Z fotela zostało siedzisko owinięte narzutą, na to poduchy, koc i stało się coś niebywałego. Oto kawałek materaca i miękki zagłówek wystarczył, aby stworzyć ulubione miejsce mojego potomstwa. Rozczulam się, jak głupia, patrząc jak Starsza czyta bajki młodszemu Szkrabowi. To czytanie z jednej strony, a z drugiej rozumienie, jest na razie rzeczą umowną, ale ich wspólne chwile spędzone na przeglądaniu obrazków sprawiają, że wybaczam pomalowane ściany i niedojedzony obiad.







Sarna - bohaterka pierwszego planu jest autorstwa Oli (dostępna TU). Szczerze polecam, bo nie dość, że poducha jest śliczna, to jeszcze jest bardzo starannie uszyta.



Jak w bajce

Pokój córki MARY WHITE BO jest tak uroczy, że pragnie się znów być dzieckiem. Miejsce do zabawy i czytania zorganizowane wewnątrz baldachimu, wydaje się niczym wyciągnięte z bajki. Kompozycja idealna do schowania się z Alicją w Krainie Czarów w dłoni. 




Poduchy wystarczą

Właścicielki bloga Lola etc położyła na podłodze poduchy, jest prosto a zarazem bardzo funkcjonalnie. No i jak ładnie...
Zdjęcia autorstwa Madame C. 




Kryjówka

Niewielka przestrzeń za regałem stała się wymarzoną kryjówką, aby spokojnie pooglądać ulubione książki. Zamiast półek wystarczą przyborniki na przyprawy z Ikea ozdobione washi tape. Takie pomysły to ja rozumiem Kojo Designs!




Męski świat

Na koniec męska przestrzeń z Maison Pax w postaci skrzynek złożonych w regał. Pufy, poduchy i miękka wykładzina to elementy domowej czytelni dwóch chłopców.




Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa lub zostały udostępnione za zgodą autorów.

Zachwycający norweski dom

$
0
0

Bardzo staram się nie podawać Wam zdjęć profesjonalnych aranżacji, miejsc niezamieszkałych, pięknych nieużywanych przestrzeni stworzonych tylko na potrzeby sesji zdjęciowych. Nie sądzę, aby nawet najpiękniejsze stylizacje sprawdzały się w codziennym życiu. Dla mnie zamieszkałe przestrzenie są największą inspiracją, właśnie tam gdzie toczy się normalne życie, gdzie czasem potrzeba trochę kompromisu. Dlatego tak mnie cieszy, gdy uda mi się znaleźć blog, z przepięknymi zdjęciami robionymi przez właścicielkę, na którym widać, że można stworzyć własne miejsce na ziemi mając pomysł i konsekwentnie go realizując. 

Poniższy dom należy do Pani psycholog, której ogromną pasją jest aranżacja wnętrz. Na blogu widać kolejne etapy remontu zakupionego przez nią domu. To co zobaczycie poniżej jest efektem finalnym ogromu pracy Beate. Bazą jest biel, na jej tle doskonale prezentują się odnowione meble i lampy, a to wszystko uzupełniają kolorowe dodatki.
Imponuje mi ta lekkość, odwaga, pasja.
Zdjęcia pochodzą z bloga Dynamisk Salong.













Zdjęcie pochodzą z bloga dynamisksalong.blogspot.com i zostały opublikowane za zgodą autorki.
Serdecznie polecam to miejsce w sieci.




Rewolucja, czyli co gdzie i za ile do pokoju dziewczynki

$
0
0

Jakie myśli krążą po małej główce? Tylko mała ich część ma szansę na werbalizację, przeważając większość ginie w czeluściach płata skroniowego. A gdyby tak swoje zdanie na temat zapowiadanych zmian, mały człowiek mógł swobodnie wyartykułować, to co by powiedział?

...
To że mama jest szalona, wiem już od momentu obudzenia się we mnie jako-takiej świadomości. Jak te wszystkie emocje mieszczą się w tej kobiecie? I te kolejne pomysły... Człowiek osiadłby już spokojnie w swoim pokoju, porysowałby kredkami, rzucił za łóżko kilka ścinków, a tu nowa rewolucja. Teraz wszystko ma swoje miejsce: stadnina kucyków na środku dywanu, zabawki upchnięte po kątach, zapasowe kredki pod łóżkiem. Czy komukolwiek nadmiar zabawek zaszkodził? Ludzie od tego umierają? Nie. Jak w ogóle można powiedzieć, że zabawek jest za dużo? 
To tez trochę moja wina, nie powinnam dawać się jej bałamucić kolejną książką, muszę jasno postawić na swoim. Że plakat z Kraina Lodu nie pasuje?! Elza zawsze pasuje! Koniec z tym, na znak protestu wyprowadzę się, daleko, do salonu! Albo jeszcze lepiej: zadzwonię do babci, ona już sobie z tym wszystkim poradzi. 



Miejsce do pracy

Tak w skrócie:
Biurko - może być, nawet fajnie wygląda, ale z tą mapa to już przesada. Nich mi kupi taką jak będę stara, czyli tak około trzeciej klasy podstawówki. Co ja Galileusz jestem? 
Dodatki ewentualnie mogą być, pod warunkiem oczywiście, że różowe.  Czy ona w ogóle słyszała o najnowszych trendach? W przedszkolu nie masz co się pokazywać bez różowych dodatków - urządzania pokoju dotyczą te same reguły.



Biurko Womeb
Pudełko niebieskie IKEA
Tablica królik H&M Home
Pudełko drewniane IKEA




Przechowywanie

Jest takie prawo fizyki: dzieci mają babcie, dziadków, ciocie, wujków i urodziny, z czego wynika bezpośrednio, że dzieci maja zabawki. Tylko po co to całe sprzątanie? Przereklamowana sprawa. Mama mówi, ze sprzątanie przy dzieciach, to jak odśnieżanie w czasie śnieżycy.


Worek papierowy Blacksis
Kosz z materiału From Nord
Drewniana skrzynia First room




Nad głową

Nad biurkiem Galileusz, nad łóżkiem Armstrong - ktoś tu ma ambicje zrobić ze mnie naukowca. Ale ja już wybrałam zawód na przyszłość, będę księżniczką. Rola królewny tatusia niby jest ok, ale w przyszłości trzeba celować wyżej. Chcę pałacu i jednorożca!


Girlanda Dessigmo
Kula honeycomb AchPapier
Plakat "i love..."PAN LIS
Plakat księżyc Eplakaty
Plakat miś Cytryna design


Pościel

No tu się postarała, mogę w tym spać. Jak się nie obrażę, bo jak się obrażę to nie.


Pościel w kropki Jysk
Pościel szara H&M Home
Pościel krzyżyki Mumla





Różowe dodatki

No, nareszcie! Teraz to właściwy kierunek. Różu, spinek i cukierków - nigdy dość. I jeszcze lodów, tak, lody to podstawa...

Poszewka IKEA
Pudełko IKEA
Prześcieradło H&M Home
Zestaw tkanin Craft fabric




To koncepcja jaką przedstawiła mi mama (twierdzi, ze poza tym ostatnim zestawieniem, phi.. jeszcze zobaczymy) na mój nowy pokój. Na razie się nie martwię. Znając życie, a mam w tej kwestii już prawie pięcioletnie doświadczenie, to może jeszcze sto razy się zmienić.  Za chwile okaże się, że będę sapała na zielonym prześcieradle, przykryta wiązka słomy. Mama jest w stanie każdy pomysł uznać za genialny, dobrze że jest tata...
...




Dom w Kalifornii

$
0
0

Przed Państwem jasny, kolorowy dom kalifornijskiej artystki i weganki Bonny. Prowadzi ona bloga Going Home To Roost, na którym zamieszcza, nie tylko kadry ze swojego oszałamiającego wnętrza, ale także pokazuje projekty DIY i przepisy na dania kuchni opartej na warzywach. Jest to totalnie zakręcona na punkcie zdrowego stylu życia, naturalnych materiałów i kolorowych tkanin. 

Życie w Kalifornii nie może być inne: słońce, plaże, amerykański styl życia. Ten dom również emanuje taką energią - kolorowe ręcznie szyte narzuty i poszewki, na każdym kroku tkaniny, obrazy i zieleń. 
Aktualnie Bonny i jej rodzina przeprowadzają się do Caroliny, w związku z czym możemy wkrótce spodziewać się zdjęć z nowego domu. Ja już nie mogę się doczekać. 

SALON










MIEJSCE DO PRACY







 KUCHNIA




 SYPIALNIA






POKÓJ DZIECKA







POMYSŁ DIY


Powyższe zdjęcia pochodzą z bloga Going Home To Roost i zostały opublikowane za zgodą ich autorki.





W STYLU WNĘTRZA

Obrazek Desihome
Żółta poduszka H&M Home
Kwietnik DaWanda
Ręcznie szyta narzuta Dom Artystyczny
Gałka meblowa Regałka
Betonowa doniczka GrowRawa
Poduszka pleciona 4home
Poduszka niebieska Little Dreams





Czy to w Polsce mogłoby się udać?

$
0
0

Holenderski minimalizm, ascetyczna prostota w zestawieniu z pełna temperamentu stylem Północnej Afryki. Czy taki klimat ma rację bytu w polskim blokowisku lub podmiejskim domku? 

Wielokrotnie się nad tym zastanawiałam, bo to że Polacy kochają styl skandynawski jest oczywiste jak biała kuchnia w nowym mieszkaniu. Kopiujemy z północy elementy najprostsze do zaaranżowania, po latach życia w zgniłozielonych poduchach i świecących meblościankach chcemy w końcu odmiany, powiewu świeżości. Ale nie eksperymentujemy z kolorami tylko zakopujemy się w bezpiecznej bieli. Czy o przez tą zgniłą zieleń i fornir tak boimy się koloru? Boimy się, że znów wyjdzie tandetnie i pstrokato? Barwy beżowe, musztardowe i brązy mamy już obrzydzone do końca życia?
Zaraz Wam udowodnię, że zielona ściana wygląda bajecznie, "klasyczny" dywan to najlepsze co może przytrafić się Waszej podłodze, a płyta OSB to najlepsza dekoracja domowego biura. Idę o zakład, że już za chwilę przetrząśniecie internet w poszukiwaniu musztardowych poduszek.

Oto mieszanka wybuchowa w postaci mieszaknania architektki z Egiptu, która zdobyła wykształcenie w Holandii. Swój dom Souraya pokazuje na blogu Binti Home. Polecam zajrzeć każdemu, kto choć raz skrycie marzył o filiżance świeżo palonej kawy wypitej na trasie z widokiem na Kair. 



















Wszystkie zdjęcia pochodzą z Binti Home blog i zostały opublikowane za zgoda autorki.



W STYLU WNĘTRZA

Trochę południa, trochę koloru i ładnych rzeczy, dla małej namiastki słonecznego i barwnego klimatu. Wiosna jest coraz bliżej.
Tablica korkowa I-korek
Kula Honeycomb Wiewiórka i Spółka
Makrama na kwiaty Koszyki
Lustro N&S Home
Akwarela kaktusy ILOBAHIE
Marokański Tadżin MarokoSklep
Drewniana deska Papa Timber
Worek papierowy Opa&Company
Wzorzysta poszewka Dekoria
Poszewka szara Patchwork house





Czas na metamorfozę szafy

$
0
0

Jako mała dziewczynka zawsze marzyłam o jakiejś magicznej mocy. Najfajniej było chyba umieć latać, ale to ze względu na wrodzone lenistwo. Przenikanie przez ściany lub telekineza, tez byłyby całkiem niezłe. Nieskończoną ilość razy próbowałam oderwać się od ziemi, byłam pewna, że jeśli będę próbować kiedyś się uda. Nie udało się, zostałam pokonana przez grawitację - bezwzględna siła. Z zazdrością patrzę na moje dziecko, nie mające pojęcia o prawach fizyki, marzące o lataniu i czarach, wierzącego w istnienie Mikołaja i Wróżki Zębuszki.  

Nie będę jej tergo kolorowego świata psuć moim tchórzostwem do kolorów, jej życie ma być kolorowe i beztroskie. Będzie kolorowo, dziewczęco, cudownie pastelowo. Będzie mieć pokój, w którym będzie marzyć o magicznych mocach, spotkaniu elfów i krasnoludków. Szafa może stać się wejściem do Narnii, nie może być zwykłym sieciowym meblem. To wrota do innego świta, złośliwych gremlinów, słodkich wróżek i tysiąca przygód.
Niech marzy o wielkich podróżach, póki nie zna praw fizyki, dopóki nie pisze sprawozdań z chemii i nie kuje wzorów. Do kiedy nie pozna ograniczeń świata, ten jej mały pokój ma być jak szafa z książek Lewisa - wrotami do świata wyobraźni.

Przechodząc do bardziej przyziemnych spraw, w końcu instrukcja jest dla rodziców, który muszą poznać konkrety i liczby, zamieszczam spis niezbędnych rzeczy. Szafa to niedostępna już w ofercie Ikea Aspelund, tak typowa, że ręce swędziały, aby ją trochę odpicować. 
Przyznam się szczerze, że nie zastosowałam podkładu przed malowaniem, to ryzyko podjęłam na własną odpowiedzialność - na razie nie żałuję. 

 Do metamorfozy szafy były potrzebne:
- gałki meblowe - moje są ze sklepu ReGałka, jest w czym wybierać w zależności od tego, czy chcecie uzyskać nieco staroświecki wygląd, czy bardziej nowoczesną formę, 
- emalia akrylowa Sigma - pierwszy raz pracowałam z ta farba i jestem bardzo zadowolona, gęsta, równomiernie się nakłada i nie musiałam poprawiać druga warstwą. Za to ma u mnie darmowa reklamę, bo oszczędziła mi dużo czasu.
- mężczyzny, który z rezygnacją przykręca i odkręca zawiasy, ewentualnie z miną męczennika przesuwa szafę, aby na koniec przyznać, że fajnie wyszło.
Oto efekt pracy jednego popołudnia:















Dziękuje za uwagę i do zobaczenia po kolejnym dzikim popołudniu z wałkiem w dłoni.




Pierwsze urodziny i konkurs w prezencie

$
0
0
Sto lat, sto lat, niech żyje, żyje... mi!

Mija rok odkąd pierwszy raz przeszukałam sieć chcąc zdobyć informację o domenach, pozycjonowaniu i obróbce zdjęć. Od tego czasu wiele się zmieniło: nie mam wykupionej domeny, pojęcie pozycjonowania jest mi tak bliskie jak rozprawy na temat założeń współczesnych teorii filozoficznych (dla jasności: nie mam pojęcia o żadnym z tych tematów), zdjęć nie mam czasu obrabiać, więc wrzucam je przyduże a Wy męczycie się przy ładowaniem strony.
Poznałam kilka osób, z którymi z przyjemnością wybrałabym się na piwo i kilka kolejnych, z którymi napiłabym się piw więcej niż jedno. Przemalowałam kilka rzeczy, których wstyd mi pokazać światu, zużyłam tonę pędzli i pobrudziłam podłogę farbą. Do szewskiej pasji doprowadzałam męża, który z nieludzką cierpliwością słuchał pomysłów na coraz nowsze projekty, przemalowywał kolejne ściany, z beznamiętną miną przybijał kolejne gwoździe.
Na tysiącu błędów, nauczyłam się kilku przydatnych rzeczy. Jedno jest pewne; mam pasję jaką jest to miejsce i póki ona się we mnie tli: BLOGU TRWAJ!


Muszę więc wam jakoś wynagrodzić czas poświęcony na czytanie moich postów, nerwy, gdy strona ładuje się zbyt wolno i to uczucie irytacji na widok nieedytowanego tekstu. Zapraszam więc do stołu na porcję odgrzewanych kotletów, czyli przegląd tego co za pomocą farby, pędzla i męża, można w domu zrobić samodzielnie. Pamiętajcie: uczcie się na moich błędach, nie popełniajcie własnych.


LAMPY

Większość abażurów w domu wykonałam samodzielnie, całe szczęście, że nie muszę pokazywać wszystkich "dzieł". Na widok eksperymentu wiszącego w przedpokoju niejeden gość wyszedł od razu po wejściu, tłumacząc się odkręconym gazem. Sąsiedzi, przypominam więc, w naszych blokach nie ma instalacji gazowej.  
\
Lampa origami - podobno już niejednego Japończyka przyprawiła o rumieniec zazdrości i niejedno drzewo o zawał.
Abażur w róże - gdybyście kiedyś weszli w posiadanie kawałka podszewki to wcale nie musi ona służyć wycieraniu kurzy. Jak widać można trochę pozawijać i sprawić, że stanie się bazą kolorystyczną całego pomieszczenia. Taki kawałek materiału to ma życie.
Lampa ze sznurka - nieodzowna na blogu DIY, jak płacz dziecka sępiące loda w słoneczny dzień.
Stary abażur - a mógł spokojnie rdzewieć, gdzieś na targu staroci. 




MEBLE

Każdą powierzchnię można przemalować, każdą! Nie przejmujcie się błagalnymi prośbami partnera, żeby nie malować mebla, który kupiliście pól roku wcześniej. Sorry-memory, taki teraz mamy klimat, że odnowione meble to krzyk mody.  
Stara szafa - poświeciłam na nią hektolitry potu męża i zdarte dłonie (oczywiście nie moje), ale było warto. Prawda kochanie, czy dalej masz do mnie żal o to, że nie kupiliśmy nowej?
Szafa z dekorami - za pomocą dobrej farby i dodatków, sieciowa szafa może stać się wrotami do świata wyobraźni. Wchodzę więc do niej i wyobrażam sobie, że dziś ktoś inny rozwiesi pranie.
Komoda w góry - klasyka gatunki i mój pierwszy pomysł, który zebrał lajki nie tylko od rodziny i znajomych. 



 NIEZBĘDNIKI

Nic tak nie poprawi dnia jak własnoręcznie ozdobiona ściana, czy samodzielnie wykonany pojemnik na skarby. I nic tak go nie zepsuje jak wydłubywanie farby zza paznokci.
Słoiki na skarby - ze zwierzyńcem na dachu.
Złoty przybornik - domowy recycling w najlepszym wydaniu. Nie wyrzucamy puszek, tylko malujemy i udajemy, że to dizajn. 
Ściana w chmurki - proste DIY, o którym cię ciężko coś napisać innego, niż to, że to łatwy i przyjemny sposób na ozdobienie ściany. 


Tekstylia

Nie potrafię szyć - uff, co za ulga że mogłam to z siebie wyrzucić. Popełniłam w swoim życiu dwie poduszki, za co chcę wszystkich serdecznie przeprosić. Następne obiecuję kupić.
Zasłony w gwiazdki - zrobione ziemniakiem, poważnie.
Arbuzowa poduszka - akwarele i maszyna do szycia sprawiają, że czasem budzę się w nocy z połową poduszki wystającej z ust. 




PAPIER

Tu się nie ma nad czym zastanawiać, tu trzeba do papierniczego iść.

Lampki z papieru - DIY tylko dla ascetów. 
Kalendarz adwentowy i gwiazdki do dekoracji oraz Łańcuch z papieru



DREWNO

Jestem przekonana, że w poprzednim wcieleniu byłam kornikiem, daje czuję drzazgi między zębami, a na widok drewna dostaję palpitacji.


Podstawka - dziwne mini i ciche szepty, czyli co was czeka na dziale z hydrauliką
Świeczniki - a byłyby taką cudowną podpałką,
Turkusowy pieniek - no ładny jest skubaniec.



KONKURS

Dotrwaliście do końca więc w nagrodę mam deser. Nagroda, która nie rozleje się tłuszczem w pasie, nie zwęzi spodni, ani nie doprowadzi do wyrzutów sumienia. Kawałek urodzinowego tortu.


Wraz z firmą Sweet Home Decor mamy nagrody dla trzech osób. Wystarczy tylko opublikować grafikę na Instagramie, Facebooku, osiedlowej tablicy i lokalnej gazecie. Pod postem zaproście pięćdziesięciu znajomych i drugie tyle rodziny (czas przeprosić się z niektórymi). A potem już tylko napisać sonatę, i stanąć na rękach.

Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać. teraz już będzie na serio.

Zasady konkursu:
- Lajkujemy profil Sweet Home Decor,
- pod postem konkursowym na moim Facebooku TU piszemy, który szablon fotoobrazu ma do Was pojechać. Możecie napisać dla kogo on będzie, jakie wspomnienie chcecie uwiecznić, może to być wyciskacz łez lub dowcipna anegdotka. Technika dowolna, byle cenzuralna.

Trzy najlepsze osoby, zostaną nagrodzone fotoobrazem, w formacie (50x50 cm) z wybranym przez siebie zdjęciem lub grafiką. Powodzenia!




Trzy zestawy dodatków do dziecięcych pokoi

$
0
0

Dziś przedstawiam trzy dziecięce zestawy z perspektywy osobowości dziecka. Dzieci maja rożne temperamenty, i tak jak małą artystkę nie otulimy szczelnie różem, tak księżniczka nie pozwoli sobie na mocniejsze kolorystycznie akcenty. Brak oświadczenie w małym męskim świecie rekompensuję bardzo stonowanym zestawem, do którego z łatwością będzie można dobrać pasujące do zainteresowań chłopców dodatki.


Mały Mężczyzna

Spójrz mamusiu na te malutkie raczki, pachnącą szamponem czuprynkę, nieporadne dziecięce ruchy. Rozczulasz się nad nim, gdy próbuje dosięgnąć stojącego na blacie kubeczka, z zaciętością układa klocki w wierzę, która wciąż się przewraca. Napawaj się obrazem malutkich stopek, nawet nie zauważysz kiedy ten nieporadny człowiek stanie się silnym mężczyzną, głową rodziny. Będzie skakał ze spadochronem, gdy teraz nie potrafi poradzić sobie z otworzeniem pudełka z zabawkami. Wieża z klocków zmieni się kiedyś w most, który on zaprojektuje. Z rykiem silnika podjedzie pod twoje okno na obiad, na który go zaprosisz, aby "biedactwo głodne nie chodziło". I choćby świat zdobił, i choćby góry przeniósł, Ty dalej będziesz pamiętać te małe rączki wyciągnie te do Ciebie w proszącym geście pomocy. To zawsze będzie taki mały chłopiec, jak teraz. 

Może jestem staroświecka, ale dla mnie pokój chłopca powinien mięć coś z tego przyszłego męskiego świata. Być zdecydowany, pozwalać na rozwijanie kreatywności. Nie powinien rozpraszać w koncentracji i nauce. W nim mam dorastać przyszły wojownik, a nie ciepła kluska. 

Dywan kwadratowy Sukhi
Dywan okrągły Sukhi
Girlanda Miss Lemonade
Półka Belmam
Plakat Milo Studio
Zestaw autek IKEA
Biurko VOX Meble
Poduszki Wild ONE




Mała Księżniczka

Pamiętasz swoje wytarte jeansy, dzikie imprezy do rana, niepokorna muzykę słuchaną na wymęczonym na rodzicach odtwarzaczu CD? Iskrę buntu, niepogodzeni ze światem w szalonym czasie dojrzewania, ciężkie buty i jeszcze cięższą muzykę, a może zafascynowanie kulturą hip-hopu? Patrzysz na ta małą dziewczynkę i zastanawiasz się, czy ona tez tak kiedyś mieć będzie. Czy popchnie ją do przodu bunt? Czy to przerodzi się w chęć poszerzania swojej wiedzy, sięgnięcia po książki i filmy, aby poszukiwać swojej osobowości i upodobań? I w głębi duszy, choć wiesz że nie będzie łatwo, że przyjdzie Ci odpowiedzieć na wiele pytań, przeprowadzić kilka mocnych rozmów, to chcesz zobaczyć w niej ten zalążek negacji systemu.
Tymczasem Ona wybiera róż i koronki, kocha cekiny i kucyki. Najlepiej czuje się ubrana w spódniczkę i bluzę z misiem. Nie rozumie jak mogę chcieć sprawić jej granatową narzutę, gdy jej serce przepełnia tęsknota za różem. Z zajęć dodatkowych wybiera balet, choć ma szafę pełna zestawów Lego, ona i tak będzie przebierać lalki. Troszkę się boisz, że zamiast świadomej własnej mocy kobiety wychowujesz księżniczkę, której główną bronią nie jest mocna argumentacja, tylko tupanie nóżką. 
Może więc kiedyś zatęsknisz za tym bezproblemowym różowym światem, gdy ona zamknie się w pokoju słuchając ZA GŁOŚNO! muzyki. Teraz urządzisz jej pokój na miarę jej potrzeb i landrynkowego gustu, bo w końcu musi mieć coś przeciwko czemu się zbuntuje.

Dywan okrągły Sukhi
Dywan kwadratowy Sukhi
Plakat Desihome
Rozeta PartyMika
Krzesło SFMeble
Poduszka Diana Art
Lampa Bavi
Pościel H&M Home




Wulkan energii

Jeszce jeden zestaw dla dziewczynki, ale w mniej pokornym stylu. Ta mała kobietka to artystyczna dusza, kolorowy ptak. Nie będzie wybierać standardowych dróg, przez życie będzie pędzić jak huragan. To otoczenie będzie dopasowywać się do niej, a nie ona do niego.  Znacie takich ludzi, nie raz spotkaliście ich na swojej drodze, z zachwytem podziwiając ich energię i ignorancje utartych schematów. Tak wyobrażam sobie ich dziecięcy świat, cudownie kolorowy i mało przewidywalny.



Kolorowy dywan Sukhi
Rozeta PartyMika
Poduszka H&M Home
Krzesło Jysk
Naklejki gwiazdki Epinkio
Plakat kot Pakamera
Łapacz snów MoiMili



Rzecz o rękodziele

Produkt rękodzielniczy to nie tylko czas i materiał włożony w jego przygotowanie, to także wiedza i doświadczenie rzemieślnika. To wiele nieudanych prób, to zmarnowany materiał, który służył nauce, to poświęcenie i trud dochodzenia do wprawy. Każdy kto choć raz sprał się rękodziełem, wie ile kosztuje wyprodukowanie pojedynczej sztuki, z jakim szacunkiem i zachwytem patrzy się na swoje dzieło i jak trudno się z nim rozstać. Dlatego tak cenię projektantów, rzemieślników, ludzi, który "mają fach w ręku". Z zachwytem przeglądam DaWandę i Pakamerę w poszukiwaniu przedmiotów tworzonych z pasją. 
Bez problemu wyłowimy je spośród tłumu tandety i plastiku, idealnie powtarzalnych Chińskich podróbek. Powoli dorastam do właściwej odpowiedzi na pytanie: ilość czy jakość?
Dywany Sukhi to własnie urzeczywistnienie marzenia o niepowtarzalnym dywanie, a jednocześnie szacunku do człowieka. Ich twórcy są dobrze opłacani, lubią swoją pracę, bo pozwala im ona na godzenie pracy i opieki nad dziećmi. Pod stopami mamy kawałek świata, ale nie taki który przypłynął w kontenerze z anonimowej fabryki. Znamy imię jego twórcy, mamy okazję zobaczyć w jakich warunkach pracuje. Zakup, który ma także wymiar humanitarny.
Zachęcam do zakupów produktów rzemieślniczych, jestem przekonana, że nigdy się nie znudzą. 




Jakie to uczucie mieć pod stopami unikalny produkt, wykonany na specjalne zamówienie? Koniec czczego zachwalania, teraz będzie film. Zacieram ręce, bo pokażę Wam jak produkuje się takie dywany proszę tędy.



Obrus bez szycia i przygotowania do wiosny

$
0
0

Tak to już jakoś w życiu jest, że pewne rzeczy musimy sobie zrekompensować. Brak miłosnych uniesień rekompensujemy sobie endorfinami uwolnionymi po obżarciu się tabliczką czekolady, brak stylu rekompensujemy koszmarnymi (ale modnymi) butami, brak powodów do narzekania, szybko nadrabiamy robiąc najgłupszą rzecz na świeci. Można by tak dalej, wszyscy mamy jakieś grzeszki. 

Ja rekompensuję sobie brak dwóch rzeczy, coraz słabiej zaznaczoną talię, zrekompensuję sobie w najbliższym czasie zakupami ubrań o nieco luźniejszym kroju. Natomiast brak wiosny zamaskuję pastelami i zielenią. Zasiądę przy stole i będę udawać, że jest ciepło. To też zrekompensuję sobie podkręcając kaloryfery.
Niech się ta wiosna już schowa, wcale mi jej nie brakuje - powiedziałam spoglądając w okno ze łzami w oczach.  


Dobrze, koniec narzekania. Kiedyś w końcu i tak przyjść musi. Poczekam tu na nią cierpliwie, a potem wygarnę wszystko.

Szyć nie potrafię, a zrobiłam obrus. Takie czary i cuda na kiju. Tajemnica to pasek do obrębiania z IKEA, trochę bawełny i skandynawski sznyt w postaci trójkątów. 
Przycięłam płótno, podkleiłam paskiem, zaprasowałam i gotowe. Kolejny raz moje lenistwo wygrało z potrzebą nauczenia się czegoś pożytecznego. Wybaczcie dzieci, mam dalej nie potrafi zszyć dziury w ulubionej spódniczce.
Zapomniałabym o farbie do tkanin i ziemniaku... To już wszystko: farba do tkanin i ziemniak. Zaprasować i gotowe. Instrukcja tak prosta, że mogę ją napisać monosylabami.


Efekt końcowy niespełna godzinnej pracy, z czego najwięcej czasu zajęło mi prasowanie tej opornej tkaniny, widać poniżej. W sam raz na święta lub celebracje Światowego Dnia Trójkąta. Jak kto woli.






Poduchy, w które się wtulam i łkam spoglądając na termometr, to nowa polska marka We Love Beds. Błękitna docelowo, wraz z krzesłem, powędruje do pokoju córki. Choć nie wiem jak zrekompensuję to moim plecom. Chyba zamówię kolejną...
A jest w czym wybierać, bo oferta jest sukcesywnie powiększana o najmodniejsze kolory, na przykład o tegoroczne kolory Pantone: Serenity i Rose Quartz. Mojego patriotycznego ducha cieszy metka Made in Poland - tak już mam, że lubię krajowe.




Mieszkanie w bloku to wyzwanie nie tylko w weekendy, gdy sąsiedzi postanawiają "rozkręcić tą imprezę". Albo co gorsza, my dzielimy się z nimi ulubioną muzyką, ale także dylematy "gdzie to wszystko pomieścić". Szafki z ikeowej BESTY, na to miękkie siedzisko i moje siedzisko ma jak w raju. Zamiast zagłówka obkładam się poduchami i ten sposób konsumuję posiłki lub czytam.
Powoli rozważam przeprowadzkę z sypialni...









Wesołych Świąt!



Naturalny sposób barwienia jaj

$
0
0

Dziś szybkie przekierowanie do dwóch dobrych wpisów, bo choćbym na rzęsach stanęła, nie uda mi się zrobić takich zdjęć. Nie mam w naturze wywarzania już otwartych drzwi, więc zapraszam na wirtualny spacer po innych blogach.  

Ze swojej zaś strony życzę Wam Wesołych i Rodzinnych Świąt. Odkrywania na nowo uroków tradycji i jak najwięcej nieśpiesznego, wspólnego czasu z bliskimi. 




Mojej jaja moczone w kapuście, nie powalają z nóg - liście trzeba jednak wyciągnąć z wywaru, bo zostają w postaci fantazyjnych białych wzorków.


BARWIONE NATURALNIE

Pracownia RE zrobiła je o wiele lepiej i do tego serwuje zdjęcia z każdego etapu "produkcji". Po przepis proszę TU.



KRÓLICZE USZY

Czasu już nie zostało dużo, więc zaserwuję jeszcze jeden oryginalny, ale prosty pomysł na zdobienie jaj. Tym razem od Oli z bloga O Zebrze, zapraszam TU po instrukcję.





Tapety do pokoju dziecka

$
0
0

Tapety są dla leniwych. Leniwych i sprytnych. Ściana udekorowana w ten sposób, rzadko kiedy potrzebuje dodatkowych "atrakcji". To ona będzie grać pierwsze skrzypce, nada charakter pomieszczeniu, zdeterminuje wybór mebli i ozdób. Bardzo mi odpowiada taka kolej rzeczy - wybieramy odpowiedni wzór i przez ten pryzmat podejmujemy dalsze decyzje. To ułatwia życie, chyba można więc tapetowanie nazwać #lifehack'em. 

W dziecięcych pokojach królują obecnie tapety, nie rzadko bardzo drogie. Ja znalazłam tańsze propozycje, sprawdźcie, bo wydaje mi się, że wcale nie są gorsze od dizajnerkach kolekcji. Mamy chłopców, jak zwykle potraktowane są po macoszemu, niestety brak doświadczenia w tej materii będę chyba już zawsze musiała tuszować nerwowym śmiechem. Nie wiem co lubi mały mężczyzna poza koparkami, wozami strażackimi i napawania dumą rodziców. Za to o dziewczynkach wiem, aż za dużo, tu sprawdzą się kwiatki, kratki, wzory i kolory. Tu sprawdza się wszystko.
Zapinamy pasy, bo zabieram Was w przejażdżkę po stylach i barwach. Gwarantuję, że Ci wahający się będą mieć jeszcze cięższy wybór, a zwolennicy prostoty poważnie zastanowią się nad zakupieniem rolki. W końcu dobra tapeta, nie jest zła. 


KWIATOWE

Delikatne, dziewczęce, romantyczne, sprawiają że we wnętrzu zawsze panuje wiosna. Przyozdobiona taką tapetą jedna ze ścian, do tego białe meble i dodatki w soczystych kolorach - tak widzę ten pokój, taki mi się marzy...
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7




W CIEMNYCH BARWACH

Nie mam wyobraźni, która pozwala mi zobrazować sobie pokój niemowlęcia z taką tapetą, jednak obraz wnętrza dla nastolatki przychodzi mi bez większego problemu. Malinowa lub żółta zasłona, dodatki w kolorze naturalnego drewna, plecione kosze, to idealne dodatki dla takiego miejsca. Jest w tym trochę ekstrawagancji, nutka stylu retro.
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7




PO MĘSKU

Ulice, geometryczne wzory lub dechy, czyli mały męski świat i jego tajemnice. Żółta tapeta z miastem, to mój absolutny numer jeden, ja planować wystrój pokoju chłopca mogę tylko w wyobraźni, cóż... musi wystarczyć. Czy są na sali mamy chłopców?
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7


DELIKATNIE NA PÓŁNOC

Nie chcę wkleić tytułu "w skandynawskim stylu", bo znów wyjdzie, że sąsiadów zza Bałtyku kojarzę tylko z chłodem i brakiem koloru. A to już jest trochę niesprawiedliwe, poniższe zestawienie mimo braku zdecydowanych kolorów jest moim ulubionym. Te tapety są tak delikatne, że nie pozwolą na lenistwo. Na nich można powiesić kilka ramek ze zdjęciami, półkę-domek, sznur lampek i poszaleć z dodatkami. 

1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9





RETRO

Jeśli poniższe tapety kojarzą Wam się z babcinym domem - to bardzo dobrze! Zapach rosołu witający już na wejściu, meblościanka i dziergana na szydełku serwetka - to moje pierwsze skojarzenia. Bardzo mile skojarzenia. Wiem, że takie tapety, przy odrobinie fantazji, można zaadoptować do współczesnych wnętrz. Nie będą dobrze wyglądać przy podświetlanymi Ledami półkach (fuj!), ale już przy odnowionym krześle zakupionym na targu staroci - jak najbardziej. To nie są stricte dziecięce motywy, ale nie potrafiłam ich sobie odmówić. Każdy z nich działa na moją wyobraźnię jak katalizator, przywołuje wspomnienia, którym nie potrafię się oprzeć. Możemy śmiać się ze stylistyki PRLu, ale ze wspomnień babcinych pierogów i zapachu wakacji, już nie pozwalam.  
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7




Myśl o tapecie w pokoju córki zaszczepiła we mnie Aga z Happy Place i choć brakuje mi jej polotu, to gdzieś ten pomysł powoli kiełkuje. Polecam jej stronę, a zwłaszcza pokój córki, bo od dawna nie widziałam tak oryginalnego wnętrza na naszym rodzimym "podwórku". 

Po wybór tapet sięgnęłam do sklepu Tapetuj.pl. Moje propozycje to jedynie kropla w morzu dostępnych produktów. Starałam się wybierać propozycje przyjazne domowemu budżetowi, ale wielbiciele ekstremalnie tanich i droższych dekoracji ścian też będą zadowoleni, buszując w tamtejszym wirtualnym magazynie. 





Biurko dla starszej siostry

$
0
0

Rodzeństwo - potrzebne człowiekowi jak katar w lecie, nieznośne jak komary, hałaśliwe i rozdarte. Od początku absorbuje uwagę rodziców, narzuca swoją obecność, popycha, gryzie i przeszkadza. Zdania zaczynają się od "podziel się", "pomóż", "daj spoko, jesteś starsza". Muszę zrozumieć, że ona nie rozumie, nie umie, nie wie co się dzieje...


Ślini się, potyka, wchodzi na krzesła, upada i zaczyna od początku. Czy nie można było kupić pieska? Po co byłą ta cała ciąża? Już wtedy miałam podejrzenia, że coś jest nie tak. "Będziesz mieć siostrzyczkę" brzmiało w prawdzie niewinnie, nie zwiastowało płaczu, brzydkiego zapachu z pieluchy i zagarnięcia mamy na własność. Z dnia na dzień świat przestał kręcić się wokół mnie, zamiast tego wszyscy piszczeli nad małą czerwoną i rozdartą kluchą. Można pomarzyć o rozłożeniu farbek na podłodze, bo ona się nimi wysmaruje. Nie można zostawić zabawek na wierzchu, bo po chwilę ociekają śliną. Ach..

Choć chyba nie zawsze jest tak źle... Miło jest jak podchodzi się przytulić, gdy jestem smutna, albo śmiesznie tańczy, gdy śpiewam. Gdy chodzi za mną, nieporadnie naśladuje i traktuje mnie jak najmądrzejszego członka rodziny. Lubię jej wybuchy radości na mój widok, to że jest coraz mądrzejsza i możemy już się razem bawić. Kocham te jej małe rączki i lubię jej tłumaczyć co znajduje się na obrazkach w książce.

Tak jak mnie czasem denerwuje, tak nie wyobrażam sobie domu bez jej śmiechu i kwilenia. Kiedyś będzie moją najlepszą przyjaciółką, która zrozumie i wysłucha, gdy rodzice nie będą potrafili. Nauczę ją wszystkiego, pokaże gdzie babcia chowa słodycze i  jak zawiązać buty. Jest dla mnie najważniejsza na świecie. I choć czasem przeszkadza w zabawie i ślini moje zabawki, to wybaczam, bo to najbardziej do mnie podobny członek rodziny. 

Cieszę się jednak, że rodzice dali mi możliwość ucieczki od jej niszczycielskich rączek. Mogę teraz w spokoju rysować i wyklejać, bez strachu, że zaraz ktoś połknie moją plastelinę. Mam już pięć lat, a każdy dorosły człowiek potrzebuje miejsca do pracy.


Teraz kilka słów wyjaśnienia:
Szukałam taniego i prostego biurka, z akcentem na pierwszy przymiotnik tego zdania. Bardzo podoba mi się ta prosta konstrukcja. Kiedyś biurko przejmie młodsza córka, gdy obecnej właścicielce będzie potrzeba dodatkowych metrów kwadratowych do nauki. Na obecnym etapie takie biurko doskonale spełnia swoje funkcje.

Odnośnie krzesła nastąpi teraz mała retrospekcja:
Wieczór, żona podgrzewa coś w garnku, mąż więc zadaje kluczowe pytanie: Co jutro na obiad? Odpowiedzi się nie doczekał, bo małżonka skoncentrowana była na mieszaniu farby kredowej. Jeśli macie ochotę pobawić się w domowego alchemika, to ekspertka od drewna Aga z Projekt Cacko, podaje przepis na domowej roboty farbę kredową. 
Przedmiotem eksperymentu stało się stare krzesło, które ma pociesznie dostało nowa tapicerkę, z kawałka materiału wysępionego u tapicera.

I oto cała filozofia.














Biurko - Womeb
Minikomoda - IKEA
Drewniane pudełko - Drewex
Przybornik - DIY





Viewing all 103 articles
Browse latest View live